Mam dla Was bardzo dobrą książkę do przeczytania, która nie jest:
- Szkolnym podręcznikiem
- Poradnikiem „Jak nie wypalić się zawodowo”
- Streszczeniem lektury
- Ramowym Programem Nauczania
- Samouczkiem „ Jestem nowy na facebooku”
- Romansidłem (choć jest o miłości)
- Kryminałem (chociaż bywa sensacyjna)
- Bardzo Ambitną Literaturą dla…
Autorką „Ósmego życia” – taki tytuł nosi nasza powieść – jest Nino Haratischwili – gruzińska pisarka mieszkająca na co dzień w Niemczech. Urodziła się w 1983 roku. Jest brunetką o bladej twarzy i wyrazistych czerwonych ustach; wydaje się być ambitną, nowoczesną i pewną siebie kobietą. Pewnie nigdy nie pracowała w szkole…
„Ósme życie” to dzieje gruzińskiej rodziny, którą poznajemy na początku XX wieku. Głową rodu jest najsłynniejszy w carskiej Rosji twórca czekolady, którego tajny przepis na zniewalający, boski napój okazuje się być zarówno największym skarbem jak i przekleństwem rodziny Jaszi. Opowieść zaczyna się narodzinami córki króla czekolady – Stazji. Wraz z nią i kolejnymi pokoleniami pojawiającymi się w rodzinie Jaszi poznajemy historię Rosji i Europy z perspektywy ludzkich dramatów, nieszczęść, ambicji i uczuć. Bohaterowie są pełnowymiarowi – mają gorące temperamenty, pasje i słabości. Są zarówno fascynujący i odrażający, przyciągający i wręcz przeciwnie. Są z krwi i kości. Wokół tych przeróżnych ludzkich typów dzieją się rzeczy straszne i piękne. Powieść ma porządny rozmach epicki ale widać, że poparty solidnymi badaniami historycznymi. Nie czujemy się jednak obciążeni wiedzą – wręcz przeciwnie – zdarzyło mi się sięgnąć do innych źródeł, by rozwinąć ten czy ów wątek historyczny.
Opowieść ma ciekawie prowadzoną narrację, wciągającą fabułę i jakąś magiczną moc, która mimo powalającej ilości stron nie pozwala oderwać się od lektury. Dlatego zachęcając – ostrzegam: nie zaczynajcie jej czytać, gdy na biurku czekają zaległości…
Pozdrawiam i zapraszam do biblioteki
Kasia Konofał
Jeszcze jedno – książkę czytałam już kilka miesięcy temu- zyskałam dystans ale zgubiłam już te gorące, pierwsze emocje, co pewnie widać w tej wymęczonej recenzji. Poprawię sięJ
Wybaczcie i miłej lektury!
Wybaczamy (tylko nie wiem co)! Czuję się zachęcona , przeczytam 🙂
Przeczytałaś! Super:P Teraz jeszcze przeczytaj te knigi:)